a gdyby tak,
ten jeden raz,
telefon się obudził?
i tamten głos,
znajomy tak,
powiedział, że się nudzi?
a potem, już
normalnie tak,
rozmowa by płynęła?
aż w końcu, tak
na koniec już,
powiedział: "czekam, przyjedź"?
oniemiałbym!
w radości znak
wykrzyknął z całej siły!
a potem, już
spokojnie tak
pomyślałbym, że śniłem...
lecz wierzę wciąż
że kiedyś, znów,
zadzwoni ktoś z daleka
i tamten głos,
znajomy tak,
oznajmi mi, że czeka
|